13 października odbyły się Mistrzostwa Polski w Długodystansowym
Biegu na Orientację organizowane przez WKS Wawel. Chcieliśmy dorównać do
wysokich standardów organizowanych już wcześniej jesienią imprez mistrzowskich.
Dodatkowo tego dnia rozgrywany był prolog Grand Prix Krakowa w Biegach
Górskich. Doskonała okazja do połączenia popularyzacji BnO wśród zwykłych
biegaczy i organizacji zawodów towarzyszących do Mistrzostw Polski. Rzeczą, o której jeszcze nie dawno moglibyśmy tylko pomarzyć
było śledzenie rywalizacji męskiej elity za pomocą systemu GPS. Dzięki temu
widzowie w centrum zawodów mogli na bieżąco emocjonować się walką o tytuł
Mistrza Polski, a zawodnicy dostali dobry materiał do analizy. Zmagania wygrał
faworyt – Michał Olejnik, aczkolwiek przez długi okres czasu „pachniało”
niespodzianką. Tego dnia każdy przebiegł „swojego longa”. Od 2 kilometrów
na trasie zawodów towarzyszący po 19 300m
i 1200 m przewyższenia w kategorii męskiej elity. Przez ten weekend również „przebiegłem
swojego longa”. Razem 51 postawionych/zebranych słupków, punktów. Następnego
dnia w poniedziałek, nogi bolały bardziej niż po zeszłorocznym longu w
Tomaszowie. Wspaniałe uczucie!
Tego dnia, jak już wcześniej
wspomniałem odbywał się prolog do GPK. Nie obyło się bez sukcesów moich
zawodników. Mama była
trzecia na czterokilometrowej trasie, a Pola była 27 na trasie dwukilometrowej
i została nieoficjalną zwyciężczynią w kategorii K2, przebiegła „swojego longa”!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz