poniedziałek, 29 sierpnia 2016

A jak biegają inni?

Sportowa wiosna u Pana Cyca w tym roku wyjątkowo nie przyniosła żniw. Rzućmy zatem dziennikarskim okiem na to jak przez ostatnie miesiące biegali inni. Bo oprócz tego, że jestem „zadufanym w sobie dwudziestoletnim cwaniakiem” lubię też śledzić i ekscytować się rywalizacją innych. Zatem do dzieła!

A jak biega polska sprinterska sztafeta?

Kto był w Trzebnicy na sztafetach sprinterskich, ten doskonale wie jakie emocje towarzyszyły kibicom podczas rozgrywania tego biegu. Tym razem również Polacy sprostali oczekiwaniom. Po dobrych biegach pań -  Iwony i Oli oraz świetnych panów Bartka i Wojtka zajęliśmy 6. miejsce! Świetny wynik, gorąca atmosfera i dla mnie jako kibica doskonała zabawa. Gratulacje i dzięki Wam!


Również udany był występ Polaków w trakcie sztafet sprinterskich na WOC-u, tym razem przyszło mi śledzić rywalizację zza ekranu monitora. Po bardzo dobrym biegu Iwony byliśmy w ścisłym czubie, później trochę spadliśmy, ale i tak skończyło się na powtórce z roku ubiegłego – 11. miejscu. Zupełnie inaczej trzeba ocenić występ naszych w trakcie Akademickich i EOC-a, ale to nie do końca temat tego blogaska, skupmy się na pozytywach!

A jak biega Rafał Podziński?

Najlepszy technicznie polski sprinter i „matematyczny umysł” wreszcie mógł odpalić. Powroty po długich przerwach zawsze dają dużo satysfakcji, a mi pozostanie w pamięci jak po udany World Cupie, Rafał wcisnął mi prawie 3 minuty na Mistrzostwach Czech. Nie da się ukryć, był wtedy w mega gazie! Do tego dochodzi sreberko z MP. Takie powroty zawsze cieszą, wszyscy dziękujemy Pani doktor!


A jak biega Bartek Pawlak i Wojtek Kowalski?

Celowo zostali wymienieni tu razem, gdyż emocje jakie ta dwójka dostarczyła nam na EOC-u pozostaną na długo w naszej pamięci. Miałem tą przyjemność być wtedy w Czechach i widzieć to na żywo. Widzieć jak Wojtek przybiega w pierwszej trójce, jak Bartosz wyprzedza Daniela Hubmanna! Do tego Bartek dołożył 12 miejsce na klasyku, zwycięstwo w 10-mili i złoto na sprinterskich MP. Cóż za wiosna!


A jak biega wawelowska sprinterska sztafeta?

Po nieudanym biegu indywidualnym, w niedziele przyszła pełna mobilizacja i koncert naszych juniorów. Z radością obserwowałem jak trenerzy z Wrocławia odliczają kolejne sekundy straty Śląska do naszej młodzieży. To było coś!


A jak biegają EYOC-owcy?

Dla mnie zgodnie z przewidywaniami. Chłopaki mieli w sztafecie zdobyć medal (może nie złoto) i zdobyli, Kinga miała powalczyć o złoto i powalczyła : ) Na trochę więcej liczyłem podczas klasyka, dużym zaskoczeniem z kolei była postawa dziewczyn z W18. Wielkie brawa dla wszystkich medalistów (brawo kuzyn!) i wszystkich tych, którzy mogli być zadowoleni ze swojego występu!


A jak biega Krzysztof Bodurka?

Wielokrotny zwycięzca GPK i rekordzista starej i nowej trasy wskoczył na kolejny poziom. Można było powiedzieć to już po MP na dystansie krótkim i Mistrzostwach Europy, ale chyba najbardziej pokazuje to wynik na MP w biegach alpejskich. Srebro po wyrównanej rywalizacji z Kamilem Jastrzębskim. Życzę dalszych sukcesów i… już się chyba nie pościgamy ; )


A jak biega Ola Hornik?

Srebro na JWOC-zku, zwycięstwo na ostatnim etapie O-Ringena i 14 miejsce na WOC-u w swoim CV to już coś, a zawodniczka ma zaledwie 20 lat. Pomyśleć, że jeszcze rok temu w Szwecji miała dość spore problemy z nawigacją. Należy pogratulować progresu i życzyć dalszych sukcesów!


A jak biega nasza Majeczka?

Po nieudanym sprincie indywidualnym przyszedł świetny bieg na sztafetach sprinterskich (bieg, który dałby dużo więcej na EYOC-u). Sam EYOC pokazał jednocześnie braki i potencjał. Na każdym biegu mógł być medal, jednak na żadnym nie było ( i może to i dobrze). Teraz czas na jesienne bieganie, trzymamy kciuki!


Następny post już wkrótce, a tymczasem dedykacja już po raz drugi na tym blogu, dla Michała Garbacika. Cher i Believe!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz