piątek, 11 maja 2012

Witaj Maj!

Trzeci etap Grand Prix Mazowsza okazał się dla mnie niestety sporym niepowodzeniem. Tego dnia miałem dopiero piąty czas, a największymi przyczynami tego było zbyt słabe tempo(przybiegając na metę czułem, że mogłem dać z siebie więcej) i zbyt duża liczba błędów, spowodowanych brakiem pewnego wejścia na punkt i koncentracji na prostych przebiegach, czego doskonałym przykładem był przebieg na punkt dziesiąty. Pomimo tego obroniłem drugie miejsce w klasyfikacji generalnej GPM, choć przy lepszych biegach była szansa na więcej.



Po Grand Prix Mazowsza zostaliśmy na obozie kadry wojewódzkiej w okolicach Serocka, gdzie odbyło się kilka treningów, które niestety udowodniły, że mam jeszcze wiele do popracowania nad koncentracją i kierunkiem na płaskich terenach. W sobotę wystartowaliśmy w biegu klasycznym, a ponieważ dystanse nie były zbyt długie trener pozgłaszał nas do starszych kategorii. Niestety nie zauważyłem, że linie północy są ustawione pod kątem i kompas orientowałem jak zwykle do cyferek i "góry mapy". Skutkiem tego było totalne pływanie na kierunku oraz fakt, że zostałem dogoniony na 4 minuty już na 4 punkt. Ostatecznie przegrałem z Rafałem Owczarkiem około 6 i pół minuty.
Ostatnim dniem zmagań majówki na Mazowszu był bieg średniodystansowy. Jakże się zdziwiłem, czytając komunikat techniczny, dowiedziawszy się, że "zbocza będą poprzecinane lekkimi jarami". Jarów wszakże nie było, ale bieganie po Mazowszu wreszcie sprawiało mi przyjemność. Popełniłem na trasie kilka błędów, mogłem pobiec trochę szybciej, ale biegło mi się naprawdę dobrze, ponieważ nareszcie na trasie pojawiła się "ukochana" rzeźba. Tego dnia przegrałem z Rafałem około 40 sekund, a swój drugi bieg w kategorii M20 mogę zaliczyć do udanych.

Już w najbliższą niedzielę odbędzie się ostatni sprawdzian przed decydującą częścią sezonu, dlatego bieg w ramach III edycji Grand Prix Małopolski potraktuję niezwykle poważnie.

2 komentarze:

  1. hah.. widzę, że na Niewiadomej dostaliście mapirke bez zaznaczonego płotu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda kolego, że nie czytujesz mojego blogaska, już w październiku byś wiedział o liniach północy przewrotnie nierównoległych do brzegów kartki

    OdpowiedzUsuń