Tak, Puchar Wawelu to już niewątpliwie jest historia, piękna
historia, w tym roku odbywał się po raz trzydziesty trzeci. Po raz kolejny
zawodnicy ścigali się na ciekawych trasach, na malowniczej jurze
krakowsko-częstochowskiej. Po raz
kolejny mogliśmy się sprawdzić jako zespół organizatorów, razem stworzyliśmy
kolejną cząstkę tej historię. Pragnę podziękować:
- Mateuszowi za ogrom pracy związanej ze stanowiskiem jakie
pełnił
- Gosi za to, że zawsze o wszystkim wiedziała i potrafiła domknąć
wszystko na ostatni guzik
- trenerowi Włodkowi, za zrobienie dokładnych map i ciekawych
tras
- Markowi za ogrom pracy jaki włożył w tegoroczny Puchar
Wawelu
- Siergiejowi i Anastasii za to, że
przyjechali z Rzeszowa by pomóc nam w organizacji
- Kacprowi, za to że pomimo braku
chęci dzielnie spał w centrum zawodów
I wielu, wielu innym, bez których nie byłoby tej imprezy,
nie byłoby tego wydarzenia, nie byłoby kolejnego rozdziału w historii pt.
„Puchar Wawelu”. Cieszę się, że mogłem pracować z Wami. Dzięki Wam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz