środa, 15 sierpnia 2018

Akcja Motywacja #IdęNaWybory

Czas na post, którego publikację planowałem już od dawna (marca 2018), a którego dokładna treść powstała w głowie w trakcie czwartkowego rozbiegania na Łotwie. "Pech" chciał, że ten sam hasztag, który miał być początkiem zapoczątkowanej przeze mnie "akcji" został już użyty w innej facebook-owej inicjatywie. Ludzie mają podobne pomysły! I dobrze!

Przechodząc do sedna sprawy, staram się na tym blogu być apolityczny i opisywać różne przedsięwzięcia, którymi żyję, które wspieram, na których mi zależy. Od pewnego czasu staram się odciąć od polityki (o tym szerzej poniżej), jest jednak taki moment - w tym wypadku będzie to 21 października, w którym coś (a może raczej COŚ) od nas zależy. Wszystko zależy od nas - tak brzmiał tytuł akcji społecznej prowadzonej przez nas w drugiej liceum. W związku z tym, że oprócz tego że oczywiście pójdę do urny, chciałbym dać od siebie coś więcej. Nie dla sławy, wyświetleń blogaska, tylko dla poczucia PRZYZWOITOŚCI.

Do kogo zatem skierowany jest ten post? Nie jest on skierowany do tych, którzy pójdą na wybory. Nie jest on skierowany do tych, którzy nie akceptują tego co się w Polsce dzieje, ale też tak jak ja mają wpisany w kalendarz dzień 21 października. Was, jeśli uważacie moją inicjatywę za słuszną, proszę tylko o UDOSTĘPNIENIE tego wpisu. Może uda się dotrzeć do szerszego grona odbiorców.

Nie jest to też wpis skierowany do wyborców PiSu. Wiem, że Was nie przekonam, z jakiś powodów popieracie obecnie rządzącą ekipę. Rozmawiajmy na tematy, które nas łączą, twórzmy razem piękne rzeczy, ale w dyskusję polityczną mieszać się nie chcę - to nie jest cel mojego wpisu. Od razu zaznaczam, że nie będę odpowiadał na komentarze pod postem wywołujące polityczną dyskusję.

Post jest skierowany to tych wszystkich moich znajomych, którzy mają podobny światopogląd, wyznają podobne wartości, a do wyborów nie chodzą, bo "się nie znają" albo "mają to gdzieś". I jeśli mam być szczery to w pewnym sensie się z Wami zgadzam i Was rozumiem. Lepiej tworzyć nowe rzeczy, poznawać świat, ludzi niż "podniecać się" PiSem, PO i tym wszystkim. Sam tak zacząłem funkcjonować i czuję, że jest łatwiej i lepiej! Zastanówmy się jednak czy zawsze tak było? Czy zawsze mogliśmy jeździć na Erasmusy, podróżować po Europie dzięki Schengen? No właśnie, po roku 1991 wszystkie ekipy (którym można wiele różnych rzeczy zarzucić) działały jednak zgodnie z pewną wspólną myślą, było widać ciągłość - nikt nie podważał miejsca Polski w Unii Europejskiej, NATO czy demokratycznego systemu wartości. Wtedy można było "się nie znać" i "mieć to gdzieś". Teraz jest inaczej. Dlatego mam kilka pytań do Was, do tych którzy "się nie znają" albo "mają to gdzieś":

- Czy chcecie, aby Polska była w Unii Europejskiej?
- Czy lubicie korzystać z różnych praktyk oferowanych przez UE? Czy byliście/planujecie wyjazd na Erasmusa?
- Czy chcecie żyć w kraju, gdzie Polskość uważana jest za narodową megalomanię i niechęć do  tego co obce?
- Czy chcecie żyć w kraju, w którym ludzie innego wyznania, innej narodowości, orientacji seksualnej są uważani za gorszych?
- Czy chcecie żyć w kraju, w którym kobiety są traktowane bez szacunku?
- Czy chcecie żyć w kraju, który swoją polityką zmierza do Białorusi? Czy chcecie, aby przed wyjazdami na zagraniczne zawody trzeba było wnioskować o specjalne zaproszenia, aby móc przekroczyć granicę [case zawodników z Białorusi - Wawel Cup]?
- Czy chcecie móc swobodnie podróżować między krajami Unii Europejskiej?

A nawet jeśli "i tak nie będziecie mieszkać w tym kraju", to:

-Czy chcecie, aby światem rządzili nacjonaliści pokroju Kaczyńskiego, Orbana i Le Pen?
-Czy chcecie, aby państwa się między sobą zamykały, aby królowała obcość?
-Czy chcecie, móc bez problemu wrócić do kraju, do rodziny, do znajomych?

"Narody, narody! Po diabła narody, stojące na drodze do szczęścia i zgody?"


Ja nie chcę #PolExit, dlatego 21 października #IdęNaWybory i mówię nacjonalizmowi NIE!


Mam nadzieję, że nikt się nie urazi jasną deklarację moich poglądów, skupiajmy się na tym co nas łączy, nie na tym co nas dzieli!

Jeśli kogoś uda mi się skłonić do myślenia - to już będzie to dla mnie duży sukces. Pozdrawiam Małgosię i przypominam o terminie - 21 października! 

#IdęNaWybory #WszystkoZależyOdNas

1 komentarz: