czwartek, 13 czerwca 2013

Nadszedł czas na spowiedź... cz.I

W tym poście na moment odejdę od tematyki bloga, jaką jest organizacja zawodów, do tego jeszcze wkrótce wrócę. Chciałbym się skupić na dokładnej analizie jednego ze startów. Błędy, znalezienie ich przyczyn i wnioski mogą pomóc mi uniknięciu w przyszłości tego typu biegów.
Zacznijmy od początku. Bieg na dystansie średnim był dla mnie najważniejszym startem w tej części sezonu. Teren zawodów, w którym przyszło nam się ścigać był dla mnie wymarzony. Porządne przygotowanie fizyczne, techniczne i PSYCHICZNE miało sprawić, że to będzie mój dzień.
Rozgrzewka przebiegła spokojnie, przygotowanie do startu wyglądało dokładnie tak jak za każdym razem. W początkowej części trasy teren nie zawierał dużej ilości jarów. Było to kilka przebiegów, na których nie można było wygrać zawodów, ale na pewno można było je przegrać. Wiedziałem, że warto pobiec tą część spokojniej, ponieważ wiedziałem, że "na pewno zdążę się jeszcze dzisiaj zmęczyć". Niestety nie do końca płynnie udało mi się ją przebiec, ale ustrzegłem się większych błędów.
1 Wołowczyk Krzysztof  1.05/1*   1.54/1*   3.08/1*   4.19/1*   5.44/1*   6.21/1*
1.05/1*   0.49/1*   1.14/10   1.11/2    1.25/6    0.37/10
2 Rzeńca Krzysztof     1.57/20   2.55/14   3.59/9    5.13/7    7.48/12   8.28/11
1.57/20   0.58/4    1.04/7    1.14/3    2.35/24   0.40/15
3 Piotrowski Radosław  1.16/6    2.16/3    3.18/2    4.42/3    6.06/4    6.46/4                          1.16/6    1.00/6    1.02/4    1.24/10   1.24/5    0.40/15
4 Garbacik Michał      1.20/7    2.26/6    3.29/4    4.54/5    6.37/6    7.11/6                          1.20/7    1.06/9    1.03/5    1.25/11   1.43/12   0.34/3
5 Podsiadły Mateusz    1.13/4    2.03/2    3.33/5    4.42/3    5.59/3    6.30/2                         1.13/4    0.50/2    1.30/22   1.09/1*   1.17/1*   0.31/1*

Trasa podczas kolejnych przebiegów prowadziła już po jarach. Moja koncentracja wciąż była na wysokim poziomie, co pozwalało nie popełniać błędów i zwiększyć tempo biegu.


1 Wołowczyk Krzysztof              8.56/1*  9.52/1*   12.03/1*
                                                      2.35/1*   0.56/6    2.11/9
2 Rzeńca Krzysztof                     11.42/10  12.33/10  14.26/9 
                                                       3.14/10   0.51/2    1.53/1*
3 Piotrowski Radosław                 9.45/3   11.35/6   13.31/6
                                                        2.59/4    1.50/31   1.56/5
4 Garbacik Michał                        9.59/4   10.45/3   12.38/3
                                                        2.48/2    0.46/1*   1.53/1*
5 Podsiadły Mateusz                     9.23/2   10.23/2   12.16/2
                                                        2.53/3    1.00/9    1.53/1*
Lecz zamiast kontynuować w miarę bezbłędny bieg zacząłem łapać chwile dekoncentracji. Podczas kolejnego przebiegu po raz pierwszy przyszła mi do głowy bardzo niebezpieczna myśl "Chyba jest dobrze". Postarałem się ją jak najszybciej odrzucić, ale sam przebieg i tak był źle zrealizowany, w dodatku miałem problemy na wejściu.


 



1. Wołowczyk Krzysztof  18.08/1*
                                             6.05/8
2. Rzeńca Krzysztof          18.56/5 
                                             4.30/1*
3. Piotrowski Radosław    18.30/3
                                              4.59/2
4. Garbacik Michał           18.30/3
                                             5.52/5 
5. Podsiadły Mateusz        18.29/2
                                             6.13/11

Po tym przebiegu pierwszych pięciu zawodników po raz pierwszy zajmowało pierwsze pięć lokat. Tylko kolejność miała się jeszcze parę razy zmienić. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz