wtorek, 10 kwietnia 2012

Wielkanoc na Węgrzech


W ten weekend udaliśmy się na Węgry, aby przez 3 dni zmagać się z górzystym terenem. Pierwszym startem był bieg nocny, który nie poszedł mi zbyt dobrze. Zająłem 4 miejsce, ponieważ popełniłem kilka sporych błędów. Również moje tempo poruszania się po nocy w lesie wciąż pozostawia wiele do życzenia. Tym jednak będę się martwić w lipcu, kiedy rozpoczną się przygotowania do drugiej rundy Mistrzostw Polski.
W sobotę rano wystartowałem w biegu średniodystansowym, w ciekawym terenie, w którym dominowały pola kamieni, a w pierwszej części trasy teren charakteryzowała utrudniona przebieżność. Właśnie w tej części zdarzyły mi się dwa błędy, jednak pomimo tego z biegu jestem zadowolony, ponieważ do końca był  on już taki jaki być powinien, dzięki czemu zająłem 1 miejsce.

Popołudniu startowałem w dziewięciozmianowych sztafetach (każdy biegł trzy razy). Startowałem w pierwszej sztafecie Wawelu z Lupkiem i Gosią. Ruszyłem jako pierwszy, lecz niestety głowa okazała się zbyt gorąca i znów kluczowy błąd popełniłem na pierwszy punkt. Kolejne zmiany przebiegłem już niemal bezbłędnie, co pozwoliło mi chyba po raz pierwszy wygrać z moim trenerem, a nasza sztafeta skończyła na 8 miejscu. Warto dodać, że bieg ten był doskonale zorganizowany i powinien stanowić dla nas przykład, jak należy przygotowywać zawody.
W czasie biegu klasycznego nareszcie pobiegłem czysto na pierwszy punkt, jednak  niestety na piątkę zdarzyła mi się prawdziwa "bomba". Straciłem koncentrację i obudziłem się trochę zbyt daleko:). Na tym przebiegu straciłem zwycięstwo tego dnia, a na 8 punkcie w klasyfikacji generalnej, gdzie do zwycięscy brakło mi 23 sekundy. Pomimo wydarzenia na 5 punkcie z tego biegu również mogę wyciągnąć kilka pozytywów, między innymi mocne (jak dla mnie) tempo i większość przebiegów pokonanych bez jakiegokolwiek zawahania.

Podsumowując wyjazd muszę zaliczyć do udanych. Na żadnym z biegów nie spisałem się bardzo dobrze, jednak z każdego mogę wyciągnąć wiele pozytywów i wniosków, co jeszcze w trakcie swojego startu mogę poprawić. Przede wszystkim wciąż muszę pracować nad swoją koncentracją, jeżeli to się uda to będzie już tylko lepiej!


"Wyciągnij lekcję z wczoraj, żyj dniem dzisiejszym i miej nadzieję na jutro" - Albert Einstein

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz