Nawiązując do hasła Tadeusza Peipera 3xM i celu na
tegoroczną maturę rozszerzoną 3x>80, ostatnio na regionalnych zawodach do
mety przybiegam ciągle na drugiej pozycji :)
22 marca udaliśmy się na Mistrzostwa Śląska w
Długodystansowym Biegu na Orientację. Trasę miałem pokonać bezbłędnie, na 80%
swoich sił. Sił niestety nie było aż tak dużo, a około 2 minuty błędu na 12
kilometrowej trasie dało mi drugie miejsce w M21 (bądź też w męskiej elicie),
ponad 3 minuty za Tomkiem Jurczykiem. Not Bad.
Następnego dnia, wzięliśmy udział w biegu średniodystansowym
w ramach Grand Prix Małopolski. Start ten miałem potraktować, jak normalne
zawody. Przygotowanie, w tym przygotowanie mentalne do startu, było takie jak
przed ważnymi biegami. Fizycznie nie biegło mi się jednak jakoś rewelacyjnie,
choć przez większość trasy udawało mi się realizować założenia: „Czytaj rzeżbę”,
„Wybieraj punkt ataku”. 3 błędy w tym 1 wariantowy sprawiły, że nie był to
jednak bardzo dobry bieg, pomimo tego że teren był prosty.
Na mecie trwała interesująca walka o zwycięstwo. Pierwszy
przybiegł Marcin, objął prowadzenie. Półtorej minuty po nim na metę wbiegłem
ja, pierwsze miejsce przez chwilę należało do mnie. Chwilę później na finiszu oglądaliśmy
Jaśka. Musiał zrobić niesamowity czas, w końcu gonił mnie na 4 minuty… Niestety
wziął mapę szesnastek. Gdy już czekaliśmy na ostatnie rozstrzygnięcia na
ostatnim punkcie pojawił się Milo i zwycięzca kategorii M18+ (Elity Małopolski)
– Marek Skorupa. Pierwszy etap dla
niego, był 28 sekund lepszy. Zadecydował wariant na szesnastkę.
fioletowy-Marek, czerowny-Garbacik
W ubiegły czwartek już drugi rok pod rząd (i ostatni) brałem
udział, w plebiscycie na Młodego, Utalentowanego Sportowca Roku Dzielnicy VIII.
Ani młody, ani za bardzo utalentowany to ja już nie jestem, jednak przyjemnie
było wziąć udział w tym konkursie i… zająć kolejne 2 miejsce. Inicjatywa bardzo
mi się podobała, fajnie że organizatorom udało się dopiąć wszystko na ostatni
guzik. Warto też dodać, że patronat honorowy nad całym przedsięwzięciem sprawowali
Kazimierz Kmiecik i Jagna Marczułajtis-Walczak. Wartym zauważenia jest fakt, że
sportowcy angażują się w rozwój przyszłego pokolenia. Cieszy również wyróżnienie sportowców niepełnosprawnych, myślę że sport może być dla nich wspaniałą formą samorealizacji. A już tak z przymróżeniem oka, to po całej uroczystości
jednego jestem pewien, że wolałbym, aby w przyszłości moje dzieci uprawiały
bieganie/pływanie/kolarstwo, a nie taniec towarzyski : ) Choć nie można nikomu
narzucać swojej woli.
W ten weekend kolejna edycja Grand Prix Małopolski, a już w
przyszły weekend – Ogień. Pierwszy tak ważny start w tym sezonie, a później mnie
czeka jeszcze tak trywialne wyzwanie majowe, jak matura.
Nigdy się nie poddawaj!