środa, 20 czerwca 2012

Zawody

Zawodem numer jeden stał się sprint. Niestety "zapomniałem", że jest to dystans sprinterski i biegłem tak jak zawsze w lesie. Okazuje się, że trzeba było po prostu biec bardzo szybko. Nie wyszło biegłem wolno, zrobiłem błędy, nie wyszło...
Średni to już zupełnie inna bajka. Teren był dla mnie idealny, wystarczyło cały czas być skoncentrowanym, a można było sprawić niespodziankę. Zacząłem dla odmiany dobrze, co pokazują poniższe międzyczasy


2.40/12 3.36/6 4.20/4 5.26/5  7.26/3 8.35/3 9.49/212.58/5!!! 15.27/6 16.47/6 
2.40/12 0.56/1*0.44/6 1.06/15 2.00/4 1.09/2 1.14/2 3.09/28!!!2.29/17 1.20/4 
 
18.33/8   19.38/7   24.16/8  25.15/8   25.53/8   27.44/8  28.36/8   28.53/8  
1.46/26  1.05/10   4.38/15   0.59/8   0.38/8    1.51/35   0.52/5   0.17/14 
 
Niestety pierwszy poważny błąd sprawił, że nie potrafiłem już biec na takim
poziomie, który by mnie satysfakcjonował. Pojawiały się kolejne błędy,
każdy kolejny co raz głupszy, co raz mniej wytłumaczalny. Niestety nie 
wyszło - zawód numer dwa.
 
Liczyłem, że uda mi się oddać "dwa równe biegi", niestety nie wyszło, 
skończyło się na 11 i 8 miejscu. Dużo poniżej oczekiwań... 
 
P.S.
 
Na klasyku, będzie dobrze : )